niedziela, 9 listopada 2014

Jestem na Teneryfie :) – Autostop i zwiedznie wyspy


9 wrzesień 2013 Poniedziałek

Na Teneryfę przypływam w nocy. Schodzę ze statku i idę znaleźć miejsce na nockę. Dużego wyboru nie ma, więc udaję się niedaleko portu do jakiegoś kanaliku gdzie zaucmowane są łodzie. Rozkładam mapę i śpiwór. Następnego dnia rano idę i zwiedzam miasto Santa Cruz.












Nowi znajomi i urokliwy trekking

Planem jest wejście na wulkan Teide 3700m. Tak się składa że autostopuje z Miasta Santa Cruz do małego miasteczka San Cristobal de la laguna, piękne zabytkowe i malownicze miasteczko z zabytkami, kościołem i sklepem z mangami :) Zwiedzam tu również muzem turystyki. Potem jak się okazuje przez jedną z ulic w stronę kościoła przechodzi jakaś procesja, niosą krzyż w stronę kościoła, tłumy ludzi podziwiają to wydarzenie przy grze orkiestry.Wieczorkiem rozbijam gdzieś namiot za miasteczkiem i kolejnego dnia łapię kolejnego stopa z ziomeczkiem do punta del hidalgo. Tutaj chillout, pijemy, pływamy i spędzamy czas w skateparku. Franicisquito jak sam mów jest surfurem był w Europie i pracował w jednej ze szkół surfungu. Teraz powrócił na Wyspę i chillautuje z kumplami paląc święte zioło które oczywiście probujemy w skateparku i gramy tam w koszykówkę.


























Piękny trekking do Chinamada

9 wrzesień 2013

Po noclegu nad oceanem na skale stąd udaje się na pierwszy trekking przez suche,skaliste i porośnięte kaktusami góry do malowniczej pięknej wioski w górach Chinamada.Trekking jest dosyć ciężki bo jestem tottalnie bez kondycji a poza tym jest cholernie gorąco. Rośnie tutaj pełno kaktusów z tymi owocami które próbowałem ze znajomymi w Kadyksie. Postanawiam się więc nimi posilić. Kłują mnie te małe włoski-kolce wbijajac się w palce. Większość usunąłem nożem ale i taka spora część została. Nie jest to zbyt przyjemne ale owoce są pyszne, świeże i darmowe J Dochodzę do tej wioski Chinamada jest  na prawdę rewelacyjna, tutaj są domy wbudowane w skałe!!Jest tutaj mały kościółek również.Poza ty widoki na cała dolinę którą właśnie przebyłem i ocean. Potem dalej przez las z paprociami dochodzę do parkingu gdzie jest mnóstwo turystów ponieważ jest tutaj sławny punkt widokowy – mirador del pico de ingles skąd można podziwiać widok na santa cruz oraz na wulkan teide  Spotykam tutaj również Polaków, studentów którzy są tutaj na 6 miesięcznych praktykach astronomicznych. Znajduje się bowiem tutaj oberwatorium astronomiczne - Roque de los Muchachos położone na 2396m! Poza tym Punkt jest wyposażony w jedne z najlepszych urządzeń astronomicznych na świecie, m.in. w zaawansowany system optyki adaptacyjnej (dla uniknięcia lokalnych odkształceń zwierciadła), Szwedzki Teleskop Solarny (SST), który umożliwia uzyskanie zdjęć Słońca o najwyższychr ozdzielczościach. Znajduje się tu również Gran Telescopio Canarias, który w lipcu 2009 był największym na świecie teleskopem optycznym!Chciałbym je również zwiedzić, wymieniamy się facebookiem i może uda mi się znimi podjechać tam jakiegoś dnia.














Autostop przez góry do Vilaflor

Po południu tego samego dnia po pięknym trekkingu łapię stopa w kierunku wulkanu Teide, droga pnie się ostro w górę, wkraczamy do sosnowych lasów, potem już jesteśmy nad chmurami i powyżej lasu – coś pięknego .Widoki niesamowite, jestem na wyspie już na wysokości ponad 2tys metrów. Ukazuje się potem skalisty, suchy i klimat zaschniętiej lawy.Tutaj krajobraz totalnie suchy i czerwony niczym z Marsa. Pełno czarnego pyłu wulkanicznego. Wszędzie twory skalne, przejeżdzamy koło tego białego obserwatorium astronimicznego a potem jesteśmy u stóp wulkanu Teide jest on przepotężny, Takiego wulkanu jeszcze w życiu nie widziałem tym bardziej że muszę wejść na jego szczyt. Jest już późno a nie mam jedzenia na trekking na szczyt dlatego zabieraj się z moimi znajomymi i lecz zjeżdzamy na dół do miasteczka Vilaflor i tam nocuje w namiocie.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz