sobota, 11 czerwca 2016

Pobyt u nowych znajomych - Mój nowy projekt bloga, ruch Zeitgeist, chodzenie po linie i taniec rąk !


28 kwiecień – 4 maj 2016


Po moim wyjeździe do ekologicznej wioski oboje z Cinthią nie wiedzieliśmy czy się jeszcze zobaczymy czy nie. Jednak jak się okazało spędziłem te kolejne dni u niej jej domu po moim powrocie. Oboje się sobą niesamowicie cieszyliśmy i spędzaliśmy dni na ogrodzie z jej psem jamnikiem. Poszedłem ponownie na ulicę grać na okarynie i podczas muzycznej medytacji przyleciał do mnie kolejny pomysł a mianowicie to iż chcę teraz stworzyć nowego bloga tym razem po Hiszpańsku. Ta nowa idea z blogiem zaistniała dzięki wspaniałym ludziom z Kostaryki którzy wspomagali mnie podczas mojej gry na okarynie.

Tematem Hiszpańskiego bloga będzie to w jakim kłamstwie żyjemy, jak jesteśmy okłamywani i wykorzystywani przez system i społeczeństwo. Jak można podróżować autostopem za grosze tak jak ja. Będzie o tym jak się można wybudować tanio i żyć za grosze w Ameryce Południowej i Środkowej. Co jest zdrowe a co nam szkodzi czyli co powinniśmy a czego nie powinniśmy jeść. Grając na ulicy w stolicy Kostaryki mnóstwo ludzi wrzuciło mi pieniążki i pomogli mi, także nie mogę opuścić tego kraju zostawiając ich tutaj i niczym się nie odwdzięczając poza szczerymi słowami „dziękuję”. Pełno osób gdy rozmawiało ze mną na ulicy a szczególnie młodzież to mówili mi „ ja też chcę tak podróżować jak ty, ja też chcę być szczęśliwy, itp”. Ludzie tutaj chcą zmienić swoje życie ale nie wiedzą jak i myślą iż świat jest niebezpieczny i na podróżowanie trzeba mieć kupę kasy. Oczywiście zawdzięczamy takie opinie propagandzie medialnej we wszystkich możliwych kierunkach. Trzeba w końcu zrozumieć iż ludzie są zniewoleni przez system, społeczeństwo a szczególnie przez jego presję, piętna religijne, polityczne i kulturowe. Ludzie po prostu nie wiedzą od czego zacząć, boją się radykalnych zmian w swoim życiu a szczególnie w zmian w poglądach. Ludzie wolą żyć w kłamstwie niż znać prawdę. Moim zadaniem i celem który sobie wyznaczyłem jest rozpowszechnianie prawdy życia i ukazywanie kłamstw które nam dookoła pokazują i którymi żyjemy nawet nie znając sobie z tego sprawy. Tworzę nowego bloga z chęci pomocy wszystkim ludziom którzy są chętni na poznanie prawdy i zmiany swojego życia na lepsze. To nie pieniądze mają wartość na tym świecie tak naprawdę to co jest bezcenne to droga prawdy, informacje i prawdziwa mądrość! To poznanie kłamstwa które się nam wpaja i w którym wychowuje. To mam zamiar przekazać wszystkim Wam.

Po spędzeniu paru dni w domu mojej przyjaciółki Cinthii sytuacja uległa zmianie bo nie mogłem u niej dłużej zostać bo jej rodzice się wkurzali także zapytałem mojej znajomej o jakieś miejsce w którym mógłbym się zatrzymać na jakiś czas. Dostałem kontakt i jutro jadę w kolejną część miasta aby teraz zacząć tam koncentrację nad tworzeniem mojego nowego bloga po Hiszpańsku. Piszę oczywiście wciąż z błędami ale tekst się da do korekty oczywiście i będzie git.

5 – 12 maj 2016


Przyjechałem autobusem pod wskazany adres przez tą dziewczynę Mariannę do której dostałem kontakt. Ukazał mi się duży dom coś w rodzaju pałacyku i Miariana wraz ze swoim chłopakiem Mosesem (Mojżeszem) i ich mała 6 miesięczna córeczka. Przywitaliśmy się i poznałem też dziewczynę z Anglii która aktualnie mieszka w jednym z ich pokoi i jest ich przyjaciółką. Przed przyjazdem tutaj moja znajoma powiedziała mi tylko tyle iż są oni wegetarianami lecz tego o czym zaraz napiszę nigdy bym się nie spodziewał.

Mianowicie okazało się iż wiedzą oni również o tym całym zakłamaniu jakie istnieje na świecie i jak jesteśmy manipulowani i tresowani przez system. Mało tego jak zobaczyłem nazwę wifi to nie mogłem uwierzyć po prostu! Nazwa wifi to „Zeitgeist” czyli grupy ludzi którzy są elitą i publikują filmy na youtube odnośnie prawdy o naszym systemie i społeczeństwie jakby to ująć ukazują prawdę ! Filmy „Zeitgeist” są chyba najważniejszymi filmami na ten temat i są obowiązkowe jeśli chodzi o przebudzenie się i ucieczkę z Matrixa! Polecam wszystkim obowiązkowo obejrzeć na youtube to co ma w nazwie „Zeitgeist pl” !! Także po zobaczeniu nazwy wifi od razu zapytałem Mojżesza który mieszkał w USA o te filmy. Nawet jak sam mi opowiadał był na zlocie sympatyków grupy Zeitgeist! Jestem niesamowicie szczęśliwy iż trafiłem w to miejsce. Ostatnim i chyba najważniejszym zaskoczeniem było to iż on wraz z Marianą chcą zapraszać ludzi do domu i robić wspólne projekcje filmów i ukazywać to zakłamanie w którym żyjemy. Ja zaledwie 3 dni temu grając na ulicy na okarynie wpadłem na pomysł stworzenia nowego bloga po Hiszpańsku właśnie po to aby ludzie mogli poznać prawdę i budzić się i wyzwolić z matrixa! Po paru dniach trafiam w miejsce gdzie właśnie nowo poznani znajomi mówią iż chcą robić to samo czyli dzielić się prawdą z ludźmi !! Niesamowite!!

Spędzam u nich w domu kolejne dni koncentrując się na szykowaniu filmów na youtube bo nakręciłem ich sporo w tej ekologicznej wiosce. Także czas wykorzystuję na sklejaniu i edytowaniu filmów i jest z tym cholernie dużo roboty.







z Marianą i Mojżeszem

cała ekipa z mieszkania


Poza tym na dniach stuknie mi 2 lata podróżowania po Ameryce Łacińskiej z tej okazji zabrałem się za napisanie specjalnego posta ukazującego moją podróż w wielkim skrócie którego możesz sobie przeczytać w poniższym linku:


Najważniejszym elementem pobytu w tym super miejscu było chodzenie po linie. Mojżesz ma liczną praktykę za sobą a ponadto wspinał się po skałach także moje mięśnie przy jego wypadają blado. Pokazał mi miejce tuż naprzeciwko domu gdzie do dwóch drzew została przymocowana specjalna lina zwana „slackline”. Załapałem zajawkę i postanowiłem sobie iż nauczę się po niech chodzić. Każdego dnia rano więc rozpoczynałem praktykę i to po ok 4-5 h dziennie. Na początku nawet nie udało mi się dojść do połowy ale po 3 dniach opanowałem chodzenie po linie. Zostałem tyt samym mistrzem „slackline” i chodziłem po niej nawet do tyłu!!


Poniżej film z mojego chodzenia po linie w rytmie muzyki dubstep!!




Kolejnym odjazdowa rzeczą w tym domu była magiczna łazienka z lustrami na każdej ścianie. Wrażenie przebywania w takiej łazience jest niesamowite i wpadłem wykorzystać genialnie czas spędzony tam w tym gabinecie luster i oto co stworzyłem!!



Podczas kolejnych dni dowiedziałem się iż ojciec Marianny będzie niedługo wpadał z wizytą do domu i że chce aby ten dom został sprzedany albo wszyscy lokatorzy płacili za czynsz. Ja jestem gościem, dziewczyna z Anglii też chyba nie płaci bo jest ich przyjaciółką także może być dym. Akurat tak się złożyło iż do tej dziewczyny z Anglii przyjechała koleżanka i jej ojciec i spali w trójkę w jednym pokoju i złożyli się na czynsz. Moi znajomi poprosili mnie czy na tydzień lub dwa mógłbym znaleźć inne miejsce a potem znów będą drzwi otwarte dla mnie jeśli jeszcze będę chciał tu być u nich. Oczywiście nie chcąc aby mieli problemy z właścicielem domu daje znaka Cinthii iż wracam do niej bo sytuacja się skomplikowała. Nawet miała też tu przyjechać do mnie i zostać. Będę musiał ogarnąć jakieś mieszkanie chyba aby skoncentrować się na pisaniu tego bloga po Hiszpańsku no i najważniejsze musi być internet.

13 – 16 maj 2016


Kolejne dni spędzam u Cinthii i w międzyczasie szukam mieszkania jakiegoś bo u jej w domu nie za bardzo mi odpowiada przebywać. Spędzamy czas na ogrodzie wspólnie i ona koncentruje się na swoim projekcie biologicznym a ja na pisaniu powoli tekstu na mojego bloga.

17 – 23 maj 2016


Znalazłem mieszkanie i to w tej samej dzielnicy „Tibas” gdzie mieszka Cinthia i mam do niej zaledwie ok 8 min z buta :). Płacę na razie za tydzień 20 000 CRC czyli ok 40$ i tylko spędzam tam nocki a podczas dni przychodzę do domu Cinthii i chadzamy na ogród z jej psem rasy jamnik o imieniu „Milo” ja na niego wołam i tak po mojemu czyli po prostu Jamnik! Piszę tekst na bloga po Hiszpańsku co całkiem nieźle mi wychodzi. Piszę wprowadzenia do nowych działów bloga, potem będę tylko dzielił się tam linkami do filmów czy polecał jakieś książki bo nie mam zamiaru poświęcać całego swojego wolnego czasu na pisanie wszystkiego ode mnie. Ja przecież sam swoją wiedzę zgromadzoną na te tematy zaczerpnąłem z internetu i oglądając filmy na youtube. Wydaje mi się więc iż nie ma sensu abym to ja opisywał i tłumaczył te aspekty jeśli są grupy ludzi którzy to robią profesjonalnie i pokazują to w genialny sposób! Piszę więc tekst na komputerze którzy przed trafieniem na bloga będzie musiał najpierw zostać edytowany i błędy wyszukane. Pomaga mi w tym oczywiście moja przyjaciółka Cinthia i siedzimy razem i poprawiamy błędy co tym samym sprawia iż mogę się trochę więcej nauczyć.


12go i 19go maja miały miejsce dwie erupcje wulkanu Turrialba położonego ok 25 km od miasta San Jose w którym przebywam. Wulkan ostatnią wielką erupcję miał w 1866 roku! Po 150 latach postanowił się ponownie obudzić i zacząć dawać o sobie znać. W stolicy Kostaryki pojawiło się pełno pyłu na ulicach miasta, ludzie zaczęli chodzić w maskach. Samochody pokryły się trochę tym szarym pyłem wulkanicznym. Gdy wieje wiatr cały ten pył z ulicy leci do oczu i nie da się normalnie patrzeć i chodzić bo pyli do oczu. Ja postanawiam, że wybiorę się w góry w stronę wulkanu Turrialba wyrzucającego masy pyłu. Kolejną przygodę czas zacząć! Wkrótce film i zdjęcia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz