niedziela, 14 sierpnia 2016

Właśnie stuknął rok w Kostaryce „Ameryka Łacińska – Historia prawdziwa„


Właśnie stuknął rok w Kostaryce a dokładnie 9 sierpnia 2016!! Co prawda wpis trochę spóźniony ale co tam:p Z tej okazji przygotowałem:  

Ameryka Łacińska – Historia prawdziwa„


Chciałem tutaj napisać w skrócie jak wygląda prawda o Ameryce Łacińskiej i jak ona obrazuje się na tle Europy i Polski.

Jak wiemy wszyscy cała Europa jest naszpikowana przepisami i podatkami. Gdzie za wszystko człowiek musi płacić, jego pensja jest zabierana w bardzo dużej części w postaci podatków dochodowych. Na ulicach i wszędzie dookoła pełno kamer i kontroli tak więc prawie zero prywatności. Ludzie bardzo zamknięci w sobie, nie ufni oraz tonący w konsumpcji dóbr materialnych. Terroryzm, fanatyzm i gdy czasem za samo spojrzenie na kogoś możesz dostać wpierdziel. Sytuacja w Ameryce Łacińskiej prezentuje się zupełnie inaczej. Ameryka Łacińska - ja sam ją nazwałem „Ostatni kontynent nadziei”. Dlaczego tak jest dowiesz się poniżej.

Podróżuję już od ponad 3 lat. Najpierw była Europa przez okres 10 miesięcy a potem zawitałem do Ameryki Południowej na dziki zupełnie nieznany mi kontynent o którym tylko słyszałem w telewizji kiedyś i to same złe opinie. Na początku jak tutaj przyleciałem bałem się Brazylii i miasta Sao Paulo które słynie z tych narkotykowych faweli. Tak więc z powodu nieznajomości języka Brazylijskiego i mojego Hiszpańskiego który nie był wtedy tak dobry jak teraz pojechałem autobusem do wodospadów Iguazu. Tam wszystko się zaczęło, moja przygoda, doświadczenie, nowi ludzie i przyjaciele ale nie będę pisał o mojej drodze ponownie w skrócie napiszę o tym jak w skrócie wygląda i prezentuje się Ameryka Łacińska i Kostaryka.


Zacznę może od tego, że w Ameryce Płd. i Środkowej w większości nie płaci się podatków tzn obywatele nie chcą płacić i chyba nikt cie za to nie ściga. Gdy tu przebywasz i wjeżdżasz do miast to bardzo często możesz zauważyć, że bardzo wiele osób a raczej całe masy mieszkają w domach w stanie surowym bo jest taki przepis jeśli nie ukończy się domu to ludzie zwolnieni są od płacenia podatków. Znamy te słynne fawele z filmów o wojnach narkotykowych z Brazylii. Takie domy to nie tylko Brazylia ale też Peru, Ekwador, Kolumbia i lecąc na północ kontynentu takie właśnie ubogie budynki zastaniemy. Ludzie tutaj wiedzą jak wykorzystać w pełni to na co pozwalają warunki i okoliczności. Można więc oszukać system? Można!

Fakt Ameryka Łacińska jest bardzo biedna, nie zobaczysz tutaj tak czystych miast jak w Europie, wręcz wydaje mi się, że się przerazisz w chwili gdy ujrzysz jak ludzie mieszkają w jak skrajnych warunkach czasami. To jest szok dla człowieka z Cywilizowanego Świata gdy z takiego luksusu i połysku trafi do miejsca które czasami w najbogatszych dzielnicach są odpowiednie dla najbiedniejszych dzielnic w Europie. Architektura jest tutaj zupełnie inna, domy są w większości parterowe lub piętrowe i nie ma tutaj wysokich budynków i drapaczy chmur w takiej skali jak w Europie. W centrach dużych wielomilionowych miastach owszem znajdują się takowe ale nie w takiej ilości i nie tak pięknie wyglądające jak Europejskie. Jeśli chcesz przybyć tutaj w celu poszukiwania takiego luksusu architektury jak w Europie to tego nie znajdziesz a jeśli tak to w małym stopniu. Mnie osobiście miasta nie interesują ja pasjonuję się naturą której tutaj jest cała masa. Bo każdy kraj ma znacznie większą powierzchnię nie zamieszkaną niżeli obszary zamieszkane i zurbanizowane. Weźmy przykład dajmy na to z Argentyny i Chile z dzikiej Patagonii do której jeszcze nie dotarłem ale mam zamiar. Patagonia to dzikie lasy, góry, lodowce jeziora gdzie gęstość zaludnienia wynosi 2 osoby na kilometr kwadratowy!!

Kolejnym przykładem może być dżungla Amazońska która w większości znajduje się na terenie Brazylii ale też we wschodnich częściach Peru, Ekwadoru, Kolumbii, Wenezueli. Przez całą Amerykę Południową ciągnie się najdłuższe górskie pasmo świata – Andy. Podzielone na zieloną część od południa kontynentu którą jest między innymi Patagonia oraz suchą część od pustyni Atacama która jest najbardziej suchym miejscem świata. Sucha część ciągnącą się aż do północy Peru przy granicy w Ekwadorem. Dalej ponownie zielone krainy oraz góry. Całe Andy są usiane nie zliczonymi wulkanami najbardziej spektakularne to wulkany Ekwadoru na których prawie wszystkich postawiłem swoje stopy. Góry w Peru osiągające wysokości prawie 7 tys metrów! 5 tysięczne wulkany Ekwadoru oraz jeden powyżej 6 tysięcy metrów. Góry i wulkany Kolumbii to samo 4 i 5 tysiączniki. Wszystkie te kraje są bardzo górzyste z pięknymi krajobrazami i krętymi drogami. Mało tego są 4 rodzaje klimatu górski (wysokie góry, śnieg i lodowce) suchy (pustynia czy suche kaniony, wzgórza, góry i doliny), tropikalny (lasy deszczowe, tropikalne i dżungla) oraz morski (plaże, palmy kokosowe) także w jednym momencie możesz być w górach na wysokości ponad 5 tys metrów a na drugi dzień już opalać się na plaży czy chodzić po dżungli i oglądać gatunki zwierząt których właśnie większość tutaj się znajduje. Wyobraź sobie opalanie się nad jeziorkiem pod lodowcem na wysokości 5 tysiącach metrów a na drugi dzień albo parę kolejnych przejechać bardzo tanio autobusem lub tak jak ja autostopem na rajskie plaże i opalanie się tam! Ameryka Południowa jest bardzo bardzo tania oczywiście nie wszystkie kraje ale Peru, Boliwia, Paragwaj i Ekwador to te najtańsze gdzie obiad kosztuje 4-5zł. Droższe są Kolumbia i Wenezuela ale to i tak wszystko zależy od tego jak szukasz bo jak dobrze poszukasz wszędzie możesz zjeść prawie za darmo a szczególnie obiady na lokalnym targu głównym zwanym „Mercado” gdzie znajdują się tam liczne Comedory, Patio de comida. Komunikacja miejska to autobusy, minibusy które są bardzo tanie. W Ekwadorze np. przejazd miejskim autobusem to 0,25$ czyli nie cały 1zł! W Peru za autobus między miastowy za ok 300km albo i więcej lub mniej od 20-30zł! Hostele z prywatnym pokojem 15-30zł. Płaciłem parę razy w Peru także podaje ceny w Peru ale w Ekwadorze i Kolumbii podobnie oczywiście jest to najtańsza klasa także nie można spodziewać się luksusu a wręcz przeciwnie. To tak odnośnie cen nie będę się skupiał na tym bo dla mnie nie ma to większego znaczenia – po prostu jest tanio!! O wiele taniej niż w Polsce.

Ja skupie się na tym co tak naprawdę tutaj się liczy i co mnie fascynuje – a są to wolność i ludzka dobroć. Ludzie są przyjaźni i pomocni, otwarci bynajmniej ja takich spotkałem. Mają wielkie serca naprawdę. Wydaje mi się a nawet jestem pewny, że z powodu biedy ludzie są bardziej wartościowi i pałają bezinteresowną pomocą i oddaniem niż ludzie owładnięci żądzą pieniądza.

Kraje Ameryki Środkowej to Panama, Kostaryka, Nikaragua, Salwador, Honduras, Gwatemala, Belize nie licząc wysp Karaibskich. Jeśli lubisz plaże to w większości tych krajów możesz przejechać sobie od Atlantyku do Pacyfiku !! Z krajów które na razie poznałem w Ameryce Środkowej to Panama i Kostaryka o której teraz chcę napisać. Jest to raj na ziemi!

Mapa Kostaryki
Kostaryka znajduje się na pierwszym miejscu na świecie jako „najszczęśliwsze społeczeństwo”! Sam się osobiście przekonałem iż to fakt! Przyjeżdżają tutaj ludzie z całego świata aby mieszkać w tropikalnym raju są to w większości obywatele USA, Niemiec, Francji. Kostaryka jest to kraj gdzie panuje moneta Colon (CRC) oraz Dolar Amerykański ($). Mała liczba ludności (4,3mln) powoduje iż czuje się prawdziwą wolność, swobodę na ulicach a w miejscach poza terenem zabudowanym mały ruch, spokój i brak natrętnych, znerwicowanych i trąbiących kierowców na wszystkich. Kostaryka to najbardziej zielony kraj z dotychczas odwiedzonych. Znajduje się tutaj światowa większość gatunków roślin i zwierząt !! Są góry, są wulkany, jest dżungla i dostęp do plaż Morza Karaibskiego oraz Oceanu Spokojnego.

Jest to kraj w którym się obecnie znajduję od roku 9 sierpnia 2016 właśnie stuknął okrągły rok.
Na początku chciałem tylko wjechać i zobaczyć parę miejsc i uciekać stąd bo ostrzegano mnie iż Kostaryka to najdroższy kraj w Całej Ameryce Środkowej i chyba Południowej też. Jednak wszechświat chciał abym tutaj zabawił na dłużej czego zupełnie nie planowałem. Na początku zepsuł mi się telefon i chciałem go naprawić przed wyjazdem do Nikaragui, jednak zaproponowano mi pracę z turystyką ja jednak skoncentrowałem się na masażach, potem była krótka 10 dniowa praca w restauracji, a następnie na budowie przez miesiąc. Gdy skończyłem nastał październik i pojechałem do znajomych w stolicy Kostaryki czyli do San Jose. Tam oczekiwałem na paczkę z Polski a w międzyczasie postanowiłem iż zacznę znów dorabiać i tak przyszedł pomysł z graniem na ulicy. Poszedłem, rozpocząłem granie najpierw na drumli potem pękła i zacząłem na okarynie. Podczas tego czasu na ulicy poznałem mnóstwo osób w tym moją przyjaciółkę Cinthię. Jak na razie od października ubiegłego roku grając na ulicy spędziłem 130 dni reszta to dni wolne, które sobie oczywiście sam zarządziłem.

W Kostaryce w stolicy San Jose jest drogo to fakt bo przykładowo:
mleko - 4-6zł
bułka - 3-4zł
woda 1,5l – 8zł
ser kilo – 18-30zł
snickers mały – 4zł
jabłko 1szt – 2,5zł

Ceny przerażają ale jak się poszuka można kupić o wiele taniej w tym celu trzeba się wybrać do lokalnego „Mercado” albo Mercado Borbon który jest najtańszym. Wtedy można ogarnąć o wiele taniej. Można też kupić w takich kioskach na ulicy z warzywami albo ludzi sprzedających prywatnie co oczywiście jest oficjalnie nielegalne ale policja i tak w większości ma na to wyrąbane. Można w takich właśnie kioskach kupić torebkę marchewek, ziemniaków i innych warzyw za które normalnie zapłaciłbyś 2 razy więcej.

Mieszkanie w Kostaryce też wcale nie jest takie drogie jak się wydaje bo najtaniej można wynając mieszkanie od ok czyli 60 000 – 100 000CRC obecnej waluty co daje ok 120-200$. To jest minimalnie czyli za jakiś ekskluzywny apartament zapłacimy drugie tyle. Płaca minimalna wynosi w Kostaryce od 250 000 – 320 000 czyli ok 500-640$. Tak prezentują się sprawy związane z kosztami życia.

Pomimo tego iż Kostaryka jest krajem który nie posiada armii jest bezpiecznie w stosunku do innych krajów Ameryki Łacińskiej bo tutaj w każdym z krajów po zmroku robi się generalnie niebezpieczne i nie polecam wozić się z telefonami czy chodząc z plecakiem w nieznane rejony. Jak wszędzie trzeba uważać i zachować czujność i nie wychylać się i nie prezentować się co się ma. Zazwyczaj mogą Cię tylko okraść morderstwa to tutaj rzadkość a jeśli już to w strefach opanowanych przez narkomanów, alkoholików i jakieś lokalne mafie. Taka jest zasada ale jak się uważa to nic się nie stanie. Większość kradzieży funkcjonuje tak iż to obywatele danego kraju są okradani przez innych. Kradzieże na obcokrajowcach to jeszcze mniej spotykany czyn. Pewnie dlatego iż w Kostaryce nie ma takiego procenta biedy a poza tym ten kraj od początku swojego istnienia praktycznie nie miał żadnych wojen. Także te ziemie nie zostały opanowane przez energię zła. Dla porównania Europa przez tysiąclecia zakodowała sobie w ludzkie DNA takie rzeczy jak (wojna, rozbój, przemoc, gwałty, nieufność, przetrwanie za wszelką cenę) dlatego mamy takie społeczeństwa jakie mamy. Jeśli kraj nie był dotknięty wojnami i przemocą jego mieszkańcy nie będą znać takich zachowań i mieć ich zakodowanych w swoim wnętrzu. Dla porównania kraj graniczący z Kostaryką – Nikaragua była dotknięta wojnami i problemami i mówi się iż ludzie są bardzo brutalni tam i całkiem inny świat i to tuż obok. Nie wspominając już o Salwadorze i Hondurasie który ma największy odsetek morderstw na świecie!! Akurat Kostaryka jest krajem który jest najbezpieczniejszy.

Sytuacja z policją w Kostaryce jest taka, że nie wlepia ci mandatów za przechodzenie na czerwonym świetle bo albo przechodzi z tobą na czerwonym albo jest z boku i nic z tym nie robi. Poza tym co do policji to przez 2 lata nie widziałem jeszcze jadąc przez 19 tysięcy kilometrów ani jednej kontroli radarowej! Ludzie jeżdżą wolno co nie prowadzi do takiej ilości wypadków po mimo tego iż przepisy ruchu drogowego tutaj nie są tak przestrzegane bo nikt nie patrzy na znaki a obserwuje co się dzieje na ulicy i przez to ludzie są bardziej czujni.

Rzucasz się pod samochód jadący na 10m od Ciebie aby przejść przez ulicę a kierowca nawet nie zatrąbi! A ty przechodzisz i masz wyrąbane bo tutaj nikt nie czeka aż się zmieni światło na zielone. Wszyscy przechodzą w odpowiednim momencie nie tracąc czasu ze swojego cennego życia na stanie i czekanie na przejściach dla pieszych. Po ulicy też możesz sobie iść i nikt nie trąbi :).

Rzucasz się przed jadący radiowóz policji przechodząc na czerwonych światłach to samo!! Możesz policji nawet jeszcze pomachać przechodząc i nic się nie stanie:). Autobusy miejskie nie maja żadnych rozkładów autobus przyjeżdża co chwilę, za bilet płacisz tak jak w całej Ameryce Płd. w środku u kierowcy wchodząc tylko i wyłącznie przednimi drzwiami. Przez takie działanie wszyscy są zobowiązani zapłacić za bilet. Ludzie tutaj są biedni a jeszcze nie widziałem aby ktoś się kłócił z kierowcą iż nie ma na bilet. Nie masz to nie jedziesz!! Taka struktura komunikacji miejskiej powoduje iż ludzie się nie spieszą, nie żyją w biegu i pośpiechu. Jest spokój, opanowanie brak krzyków i problemach w autobusach, bardzo wiele ludzi ustępuje miejsca starszym i kobietom w ciąży. Ponad to ludzie po każdym przejechaniu dziękują kierowcy za przejazd a on im odpowiada z uprzejmością „bardzo proszę”. Takiej życzliwości i uprzejmości jeszcze nie było nigdzie dane mi spotkać. Mało kto trąbi, kierowcy są bardzo cierpliwi i też dlatego iż Kostaryka to zaledwie 4,2 milionowy kraj czyli raj komunikacji miejskiej!

Ludzie mają fajne powiedzenie jeśli z kimś się żegnasz i mówisz „do zobaczenia” albo umawiasz się na określony termin z kimś to Ci bardzo często odpowiadają „Cuando Dios quiere – jeśli taka będzie wola Boska”.Tak mówią osoby w średnim wieku. Bardzo mi się takie podejście podoba bo ludzie nie napalają się, nie planują czegoś tak dokładnie i jak to się nie spełni to to będą z tego powodu źli. Wiedzą aby być spokojnym bo jutro przecież nie istnieje i wszystko się może zdarzyć.


Tradycyjne powitania to:
Pura Vida – samo życie, jako dzień dobry
Hola – dzień dobry
Tuanis – siema, wszystko ok
Acachete – siemanko, w porząsiu



Teraz sprawa odnośnie sprzedawania na ulicy bo to tutaj w Ameryce Łacińskiej jest to rozpowszechnione na każdym kroku. Na ulicy sprzedaje się dosłownie wszystko pirackie filmy, muzykę, sprzed elektroniczny, ubrania, zabawki jedzenie warzywa i owoce. Na każdym rogu stoją ludzie sprzedają awokado, jabłka, ziemniaki, banany itp. - dosłownie wszystko. Gdy pada deszcz zaraz pojawiają się liczni handlarze oferując tanie parasolki i parasole! O tym, że wychodzi o wiele taniej niż w sklepie nie muszę chyba wspominać. Jest masa ludzi chodzących i sprzedających lizaki,cukierki mówiąc "dzień dobry nie zechcesz wesprzeć mnie w tej trudnej sytuacji i kupić tego lizaka cena 100 Crc (ok 1zł)" Ludzie wyciągają monety z kieszeni i wspomagają i to licznie! Cały czas jestem w szoku jak pomocni i jak wielkie serca mają ludzie z Kostaryki. Akurat tutaj w Kostaryce takie sprzedawanie jest nielegalne i policja goni oczywiście ale wygląda to jednak tak, że gdy policja zjawia się ludzie sprzedający szybko się zwijają bo jeden drugiemu gwiżdże i takie echo gwizdów leci przez całą ulicę. Handlujący pakują się szybko i oddalają gdy policjanci przejdą to zaraz po chwili wracają i tak co chwilę czasami muszą się rozkładać i zwijać i tak od rana do wieczora. Każdy z tych osób dobrze wie, że nie ma co pracować legalnie i płacić podatków tak jak liczni uliczni artyści, malarze, grajkowie w tym ja grając na mojej okarynie. Ponad to na ulicy można zgarnąć 2-4 i więcej razy niż to co się otrzyma w legalnej pracy za płacę minimalną.

Podatki co całe zło które napędza obecny kapitalizm i doprowadza do niszczenia nas i naszej osobowości po przez obsesyjny konsumpcjonizm oraz wyniszczanie naszej planety. A potem tylko rządzący mają niezliczone ilości pieniędzy a my pracujemy jak woły za minimalną płacę nie mając czasu na nic, nie mając czasu aby tak na prawdę żyć.

Można żyć tanio i za grosze albo w ogóle bez pieniędzy i być szczęśliwym - tak to jest możliwe ! Można tak żyć i nie przyczyniać się do upadku i zatruwania naszej planety i nas samych wyniszczając swoje zdrowie i zabierając z niego swój cenny czas podczas którego możemy robić wszystko to na co mamy ochotę. Trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić, jak oszukać ten niewolniczy system zła i w wyzysku. Trzeba wiedzieć jak można się wybudować za grosze i żyć prawie nie płacąc nic oraz ekologicznie jeśli chcesz prowadzić osiadły tryb życia. Przykładowo przepiękne i tanie domy wykonane z błota i bambusa, oraz z worków plastykowych wypełnioną ziemią „Earthbag Building”. Nawet w Polsce można taki ekologiczny domek sobie postawić !!

Jeśli chcesz natomiast prowadzić tryb życia w stylu Nomada – podróżnika i włóczykija to też powinno się wiedzieć jak możesz podróżować za grosze po całym świecie który wcale nie taki straszny jak go malują a wręcz przeciwnie ludzie mili, pomocni i życzliwi w każdym zakątku świata!

Cała Ameryka Łacińska to lądy wolności, nie ma takiej kontroli i przepisów które panują w krajach wysoko rozwiniętych Europy czy innych części Świata. Ludzie są szlachetni i pomocni oraz przyjacielsko nastawieni.

Wszystko zależy od tego co chcesz mieć w życiu. Tutaj w Ameryce Łacińskiej życie płynie zupełnie inaczej nie ma pośpiechu, jest równouprawnienie, każdy musi zapłacić za bilet w autobusach. Ludzie są otwarci i przyjaźni. Nie można mieć wszystkiego bo albo chcesz mieć komfortowe i luksusowe życie z piękną kulturą, architekturą i wszechobecną kontrolą przez kamery zamontowane dookoła i liczne przepisy pod wpływem którym działasz jak robot i prawie nie myślisz. Albo chcesz mieć wolność, sielankę, przechodzić na czerwonych światłach, chodzić swobodnie po ulicy i nikt Ci za to mandatu nie wlepi. Tutaj nie ma terrorystów, wszechobecnego ludzkiego egoizmu, rasizmu i tak silnej kontroli religii jak w Europie. Tutaj religia nie rządzi Państwami i nie prowadzi wyznawców do fanatycznej walki. Nie narzuca się tutaj siłą komuś jakiejś religii czy filozofii. Ludzie potrafią słuchać a nawet przyznają Ci rację gdy wiedzą iż mówisz prawdę a nie tak jak to ma miejsce z Europejczykami którzy wiedzą gdy mówisz prawdę ale tylko w głębi i nie przyznają ci racji zamiast tego Cię skrytykuje lub nawet wyzwie albo nawet co gorsza pobije.

Taka jest różnica, to co się dzieje teraz z Europą i na świecie to naprawdę gdy to obserwuję to widzę iż ten Świat jest na skraju upadku. Na szczęście tutaj w Ameryce Łacińskiej jest inaczej bo jest tutaj inna ludzka mentalność i przypominam iż ta cała tutejsza Cywilizacja jest Nowa jest „świeża”. Przecież Hiszpanie od zaledwie 500 lat rozpoczęli tutaj swoje krwawe podboje wyrzynając Indian w Pień. Chodzi mi o to iż Nasza Europejska kultura ma zakodowaną w strukturze DNA od tysięcy lat toczymy ze sobą wojny. Tutaj jest inaczej bo w Ameryce Łacińskiej nie było tyle wojen od tak długiego czasu a w zasadzie walczyli od obronę swoich terenów. Poza raz kolejny rzeź innej kultury i nawracanie na siłę na inną religię i poszukiwania złota Inków. Jeśli chcesz zaznać prawdziwej wolności, braku pośpiechu, zatracenie się w wolności i poznanie naprawdę przyjaznych ludzi to zapraszam tutaj:) !!

Najbardziej wyjątkowi ludzie z jakimi miałem do czynienia to tutaj w Kostaryce. Potrafią cię słuchać i nie przerywać gdy mówisz, gdy mówisz prawdę pomimo tego iż wierzą oni coś zupełnie innego zauważają to i wiedzą iż jest to prawda i wiedzą iż masz rację i nie zaprzeczają temu! Nie trzymają się kurczowo jednej filozofii którą im wpojono tak jak nam Europejczykom. Nawet jeśli mówisz iż wierzysz w coś innego niż oni to..... słuchają, przyznają rację i nie krytykują i nie wyzywają Cię za odmienność poglądów czy wyznań. Taka jest różnica!! To różnica ogromna i na masową skalę i jest to różnica łącząca ludzi bo jeśli ktoś jest otwarty na inne poglądy i filozofie itp. to znaczy, że chce się uczyć i dalej rozwijać a nie stać w miejscu. Poza tym to jest okazywanie szacunku do drugiego człowieka. Prawdziwy i szczery uśmiech oraz zaufanie gdzie po chwili rozmowy możesz już być „Amigo” czyli przyjacielem. Zaufanie jest na tyle duże iż ludzie zupełnie nie znający mnie i podchodzący do mnie na ulicy, po chwili rozmowy gdy mówię im o mojej stronie internetowej to chcą sobie zapisać i bardzo często proszę ich aby dali mi swój telefon komórkowy a ja im zapiszę bo adres jest długi. W 95% procentach przypadków dają mi do ręki swojego smartphone i ja zapisuję. Przecież jako uliczny grajek mógłbym go zabrać i uciec kto w Europie miałby do mnie zaufanie i dał mi swojego smartphone do ręki ?? Chyba nikt. A tutaj wszyscy mi ufają i bez wahania nawet dają mi telefon często są to najnowsze modele Samsung, Huawei, Iphone!! Czy raj na ziemi istnieje i czy żyją jeszcze ludzie o czystych sercach i nie owładnięci tak konsumpcjonizmem i agresją ? 
Zdecydowanie tak :) !



Chcesz wiedzieć więcej przydatnych informacji?? Wiele z nich masz na moim blogu u góry w sekcji "zdrowie, świadomość i rozwój duchowy" Informacje o życiu w Matrixie czyli jakie kłamstwo istnieje na świecie. Zapraszam serdecznie do poczytania i obejrzenia filmów które tam opublikowałem.


                                                                                                          Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Jedna uwaga: podczas konkwisty nie było nawracania siłą itd. To właśnie katoliccy zakonnicy walczyli o prawa wyzyskiwanych Indian. Nauka katolicka wyklucza nawracanie przemocą, ponieważ chociażby chrzest musi być wyrazem wolnej woli, a nie przymusu.
    Poza tym wystarczy włączyć Zorro :)

    Obrazek


    Korzystając z okazji: bardzo fajnie czyta się Twój blog. Dużo przydatnych informacji. Dzięki!

    Pozdrawiam i powodzenia!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że masz takie entuzjastyczne i optymistyczne podejście do życia,trzymam za Ciebie kciuki,niech Ci się wiedzie jak najlepiej.

    OdpowiedzUsuń